Może nawet nie byłby to taki zły pomysł, gdyby nie fakt, że temperatura na zewnątrz utrzymuje się w granicach około -10 stopni. Życie w namiocie w takich warunkach może być wręcz niebezpieczne. Tymczasem mieszkaniec Wejherowa nie zważając na pogodę, rozłożył sobie w namiocie kołdrę, poduszkę, a od zewnątrz osłonił go plażowym parawanem. O nietypowym widoku nad brzegiem rzeki służby porządkowe zostały powiadomione przez zaintrygowanych mieszkańców. - Byliśmy przekonani, że w namiocie zamieszkali bezdomni. Podczas kontroli miejsca, gdzie rozbity jest namiot dwukrotnie nikogo nie zastano.- relacjonował Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie Dziennikowi Bałtyckiemu. Jak opowiadał, lokator pojawił się dopiero w godzinach wieczornych, oznajmiając strażnikom, że pokłócił się z rodziną i wyprowadził z domu, a w związku z tym do pracy będzie chodził stąd.
Zobacz: Wrocław: seks za pieniądze w kobiecym więzieniu. Cena: 50 złotych