Bartek Kwiatkowski i Magda Zielińska: Pokochaliśmy się na plaży

Wszystko zaczęło się niewinnie, zupełnie niespodziewanie. Bartek przyjechał z kolegami nad morze do Mielna. Chciał się zabawić, poznać nowych ludzi. Magda, jak każda dziewczyna, chciała złapać jak najwięcej promieni słonecznych, by po powrocie do rodzinnego Poznania pochwalić się swoim przyjaciółkom piękną opalenizną.

- Dwa dni przed wyjazdem spacerowałam brzegiem morza - wspomina Magda. - Zobaczyłam, że jakiś chłopak bacznie mi się przygląda. To była chwila, zrobiłam tylko parę kroków, kiedy Bartek pojawił się przy mnie. Coś mnie trafiło i się z nim umówiłam, choć wcześniej przypadkowo poznanych chłopaków zbywałam - opisuje z uśmiechem.

Przeczytaj koniecznie: Mielno. Magda Matera znalazła bursztyn wart 5000 dolarów

- Tak było - potwierdza Bartek. - Natychmiast znaleźliśmy wspólny temat do rozmowy. Zaprosiłem Magdę do kawiarni. To była miłość od pierwszego wejrzenia - wyznaje chłopak. Obiecali sobie, że ich miłość przetrwa mimo odległości między miastami, w których mieszkają. - Magda zawładnęła moimi myślami. Były więc e-maile, telefony, kilka razy pojechałem do niej. Minął rok, a ja wciąż jestem po uszy zakochany w Magdzie i cieszę się, że znowu spotykamy się w Mielnie, nad morzem. Jest cudownie - mówi Bartek.