Jak powiedział członek MAK Oleg Jermołow, w przygotowanym przez Rosjan dokumencie opisane zostały bezpośrednie i systemowe przyczyny i czynniki, które doprowadziły do katastrofy z 10 kwietnia. W raporcie zamieszczono przede wszystkim wnioski z czynności przeprowadzonych na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem i dane z urządzeń rejestrujących wskazania przyrządów pokładowych prezydenckiego Tu-154M w chwili katastrofy.
Patrz też: Kraków: Radni PiS chcą pomnika katastrofy pod Smoleńskiem. Rozbity samolot w drodze na lotnisko
Ponadto, możemy w nim znaleźć ocenę zachowania pilotów podczas podchodzenia do lądowania na smoleńskim lotnisku, treść rozmów prowadzonych przez pilotów i wieżę kontroli lotów, jak również wyniki eksperymentu przeprowadzonego na symulatorze tupolewa. Polegał on na wykonaniu próby lądowania Tu-154M w podobnych warunkach pogodowych jak te, które panowały nad smoleńskim lotniskiem Siewiernyj w chwili katastrofy.
Raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego ma 210 stron, zawiera łącznie 72 tezy. Znalazły się tam również wnioski o konieczności podjęcia czynności mających na celu zapobieżenie podobnej katastrofie w przyszłości. Na odtajnienie raportu nie pozwalają przepisy konwencji chicagowskiej. Zgodnie z jej postanowieniami strona polska ma teraz 60 dni na dokonanie wnikliwej analizy raportu i ogłoszenie ewentualnych uwag.
Przeczytaj koniecznie: Klich pojechał do Moskwy na prezentację raportu MAK. Kiedy poznamy rosyjską prawdę o katastrofie?
Polacy dostali raport MAK. Zawiera 72 tezy na temat smoleńskiej katastrofy
Polski akredytowany przy MAK Edmund Klich otrzymał treść projektu raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, który wyjaśniał okoliczności i przyczyny katastrofy smoleńskiej. Dokument na razie nie został ujawniony. Polacy mają teraz 60 dni na analizę raportu i zgłaszanie do niego uwag. Dopiero po ich naniesieniu wnioski końcowe rosyjskiego zespołu będą mogły zostać opublikowane.