Powód? Po pierwsze, dzisiejsi dwudziestolatkowie to pokolenie demokratycznego niżu. Ale nie tylko dlatego coraz mniejszą popularnością cieszy się instytucja małżeństwa. Powoli zbliżamy się do europejskiej średniej, gdzie ogromna ilość par żyje na kocią łapę.
>>> Koroniewska i Dowbor wezmą ślub w Las Vegas?
W Polsce związków "bez papierka" przybywa lawinowo z roku na rok. Widać to najlepiej po danych dotyczących dzieci urodzonych w nieformalnych związkach. 20 lat temu było to zaledwie 6 proc., dziś jest to już co piąte dziecko.
Co ciekawe, ci którzy decydują się na ślub, robią to coraz później. W 2000 roku średni wiek nowożeńca wynosił 26 lat, 11 lat później już 28 lat.
Choć spada liczba małżeństw, drastycznie wzrasta wskaźnik rozwodów. Na formalne rozstanie decyduje się rocznie 60-70 tys. par. Dziesięć lat temu rozwodów było około 40 tys. rocznie.