Akcję przeprowadziły Centralne Biuro Śledcze Policji, Krajowa Administracja Skarbowa i Prokuratora Okręgowa w Bielsku Białej. W śledztwie ustalono, że w Bielsku-Białej, Zasolu Bielańskim i Ligocie funkcjonuje podziemna wytwórnia papierosów. „Producenci” nie dość, że nie opłacają akcyzy, to na dodatek podrabiają papierosy światowych marek. W Bielsku-Białej „po dokładnym sprawdzeniu wszystkich informacji funkcjonariusze wkroczyli do dwóch hal magazynowych, gdzie ujawniono kompletną i działającą drukarnię opakowań do papierosów znanych marek tytoniowych oraz linię do wykrawania opakowań jednostkowych i zbiorczych” - czytamy w komunikacie wydanym (18 lutego) przez CBŚP.
Jednocześnie służby weszły do pomieszczeń gospodarczych w Zasolu Bielańskim. W magazynie spoczywało 2 t tytoniu, obok działała jego krajalnia. Po przeszukaniu kolejny magazynów w Bielsku-Białej i Ligocie przestępcy stracili 4 t prasowanych liści tytoniu i prawie 5 t gotowej krajanki tytoniowej oraz ponad 180 tys. papierosów. Nie wiadomo, ile zarobili na produkcji papierosów, to wyjaśni się w śledztwie. Wiadomo, że przejęte przez policję maszyny, surowiec i gotowe papierosy mają wartość ok. 5 mln zł. Gdyby chcieli działać legalnie, to od tej ilości towaru, musieliby zapłacić 8,8 mln zł tytułem podatków.
Wśród jedenastu zatrzymanych jest dwóch obywateli Armenii. Wszyscy są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wytwarzanie wyrobów tytoniowych bez stosownych zezwoleń i opłacania podatków. Trzech członków tego międzynarodowego „przedsięwzięcia” na proces będzie czekać w areszcie. Pozostali, po wpłaceniu tzw. poręczenia majątkowego, będą cieszyć się jeszcze wolnością, nieco ograniczoną obowiązkiem okresowego meldowania się policji.