Polacy żądają: Biedni emeryci muszą dostać więcej

Co jednak zaskakujące, nie chodzi im wcale o podwyżkę procentową ani też wprowadzoną w tym roku metodę kwotową. Zdaniem zdecydowanej większości seniorów waloryzacja powinna w głównej mierze skupiać się na ubogich emerytach i to właśnie oni powinni mieć z niej największe korzyści.

Wprowadzona od tego roku kwotowa waloryzacja świadczeń zakłada, że każ- dy emeryt, niezależnie od wysokości swojego świadczenia, w marcu dostanie taką samą podwyż -kę. Wyniesie ona 71 zł brutto. I choć na tej metodzie zdaniem rządu zyskać mają seniorzy otrzymujący najniższe świadczenia, to wbrew pozorom nie cieszy się ona popularnością wśród najstarszych Polaków. Z przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu" sondażu wynika, że za taką metodą zwiększania świadczeń opowiada się zaledwie 19,7 procent seniorów. Natomiast za sposobem procentowym jeszcze mniej. Jak więc powinny wzrastać świadczenia najstarszych Polaków? Większość uważa, że ci, którzy mają niższe świadczenie, powinni mieć wyższą podwyżkę.

- Waloryzacja byłaby wyższa dla tych, którzy mają niskie emerytury, a niższa dla tych, którzy mają większe. Ja sama mam 800 złotych emerytury - mówi Agnieszka Nosowska (73 l.), emerytka z Warszawy.

Ustawa waloryzacyjna w Trybunale

Prezydent podpisał ustawę wprowadzającą waloryzację kwotową, jednocześnie kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli do marca sędziowie zakwestionują zapisy nowej ustawy, waloryzacja najprawdopodobniej odbywać się będzie na starych zasadach, metodą procentową. Natomiast jeśli sprawdzanie zgodności jej zapisów będzie trwało dłużej, waloryzacja kwotowa będzie obowiązywać aż do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości.