Polacy żądają: Europijawy przestańcie doić Polskę!

2009-09-23 3:00

Wczorajsza publikacja "Super Expressu", w której ujawniliśmy szokujące zarobki prezesów spółki PL.2012 wywołała prawdziwą burzę. Gromy posypały się z ust polityków (także koalicji!), aktorów, sportowców, kibiców i zwykłych ludzi. - Ta spółka to republika kolesiów - grzmi słynny polski bramkarz Jan Tomaszewski (61 l.).

 

Wczoraj napisaliśmy, że trzech szefów spółki Pl. 2012 w ciągu czterech lat pracy zarobi w sumie blisko dziesięć milionów złotych! Kontrakty gwarantują im nie tylko wysokie comiesięczne pensje (blisko 30 tys. zł), ale również gigantyczne, wypłacane dwa razy w roku premie - w sumie ok. 180 tys. zł. Jednak to nie wszystko. Wszyscy panowie mają również zagwarantowane premie "za sukces końcowy" w wysokości około miliona złotych! Dla każdego! - Przecież oni nawet nie są odpowiedzialni za organizację mistrzostw, tylko za koordynację działań pomiędzy poszczególnymi resortami. Takie bajeczne kontrakty za publiczne pieniądze to jest jeden wielki skandal! - denerwuje się Tomaszewski. Wtóruje mu poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. - Sumy, na jakie opiewa kontrakt szefa spółki PL. 2012 i jego zastępców, są porażające. Minister Drzewiecki jest "kłamczuszkiem", bo obiecywał, że wynagrodzenia w spółce będą niskie - ucina polityk.

Rozpasaniem w spółce oburzeni się również kibice. - Takich pieniędzy, jak te urzędasy, to ja przez całe życie nie zarobię! Czym oni się w ogóle zajmują, za co odpowiadają? - złości się Marek Siereda (40 l.) z Gródka (woj. podlaskie).

Ale nie tylko zarobki prezesów bulwersują opinię publiczną. Lewicy nie podoba się, że za samą obsługę prawną spółka płaci rocznie 720 tys. zł. - To marnowanie publicznych pieniędzy - uważa Tomasz Garbowski (30 l.), poseł SLD, członek Sejmowej Komisji Sportu. Sojuszowi nie podoba się również, że kancelaria, która obsługuje PL.2012, została wybrana z wolnej ręki bez przetargu. Ale to nie wszystko. - Co miesiąc spółka płaci gigantyczne pieniądze na obsługę prawną. To po co w takim razie posiłkuje się dodatkowymi ekspertyzami, na które wydaje kolejne pieniądze (jedna z ekspertyz wykonana przez inną kancelarię kosztowała prawie... 60 tys. zł - red.) - denerwuje się Garbowski. Wczoraj SLD zapowiedziało złożenie zawiadomienia do prokuratury. Stosowne pisma trafią też do NIK i CBA.

Nasza publikacja o 10 milionach złotych dla szefów spółki nadzorującej Euro 2012 wywołała burzę Marcin Najman (30 l.), bokser

- Oprócz sportu interesuję się też polityką. Sprawa gigantycznych zarobków szefów spółki PL.2012 to skandal. Powinna zostać jak najszybciej wyjaśniona.

Eugeniusz Kłopotek (56 l.), PSL

- Sumy, na jakie opiewa kontrakt szefów spółki, są porażające. Będziemy się domagać ujawnienia treści umów, bo chodzi przecież o publiczne pieniądze.

Marek Siereda (40 l.), informatyk

- Takich pieniędzy, jak te urzędasy, to ja przez całe życie nie widziałem. A co z nich za fachowcy?! Czym oni się w ogóle zajmują, za co odpowiadają? To skandal!

Jan Tomaszewski (61 l.), komentator

- Takie bajeczne kontrakty za publiczne pieniądze to jeden wielki skandal! Ta spółka to republika kolesiów. Przecież oni tylko koordynują działania między resortami.

Adam Hoffman (29 l.), poseł PiS

- Szastanie pieniędzmi w czasie kryzysu jest zdumiewające. Uważam, że pan Herra oraz jego zastępcy powinni zarabiać co najwyżej 10-15 tysięcy złotych.

Krzysztof Skiba (45 l.), Big Cyc

- Jestem zbulwersowany jako kibic i Polak. Ci panowie żyją z naszych pieniędzy. Potwierdza się stara prawda, że do największych nadużyć dochodzi w państwowych spółkach.

Halina Mieleszko (63 l.), emerytka

- Mam 870 zł emerytury. Przez 30 lat pracowałam w fabryce, ale ledwo wiążę koniec z końcem. A ci panowie zgarną miliony za coś, czego póki co nie ma.

Jan Nowicki (70 l.), aktor

- Za co takie pieniądze, jeśli efektów ich pracy nie widać. Słabo mi się robi, jak myślę o ciągłych przekrętach w środowisku piłkarskim i sportowym.

Tomasz Garbowski (30 l.), SLD

- Sprawa wynagrodzeń w spółce PL.2012 to wielki skandal, a w dodatku nadzorujący jej działanie minister sportu Mirosław Drzewiecki mataczy.

Grzegorz Dolniak (49 l.), PO

- Liczę na to, że minister sportu dotrzyma swoich obietnic odnośnie zwrotu wypłaconych, jak i wstrzymania przyszłych premii dla władz spółki Euro 2012.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki