Mężczyzna, mieszkający na co dzień w Kanadzie, był pracownikiem ONZ. W trakcie potężnego trzęsienia ziemi przebywał właśnie w budynku należącym do misji ONZ. Bliscy Polaka przez kilka dni żyli nadzieją, że mężczyzna cudem ocalał. Jednak w piątek potwierdziły się informacje o jego śmierci. Wczoraj do Port-au-Prince dotarli już polscy ratownicy. Mieszkańcom pomagać będzie grupa 54 strażaków oraz 10 psów.
Polak zginął, niosąc pomoc
2010-01-18
3:00
Najnowsze dane mówią, że w potwornym trzęsieniu ziemi na Haiti mogło zginąć ponad 50 tys. osób. Pośród ofiar jest też Polak, Guillaume Siemieński (†56 l.).