Skazany na 4,5 roku więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboje, wymuszenia, wyrób oraz sprzedaż broni mężczyzna nawet nie podejrzewał, że policjanci depczą mu po piętach. Jak gdyby nigdy nic jechał ul. Targową. Gdy zaparkował samochód przed jednym z budynków, drzwi do auta otworzyli mu kryminalni ze specjalnej grupy poszukiwawczej. Zdziwiony Krzysztof M. zaczął im machać przed oczami fałszywym dowodem osobistym, jednak bezskutecznie. W kajdankach trafił do aresztu. Do zasądzonego wyroku dojdzie mu prawdopodobnie jeszcze jeden, za posługiwanie się podrobionymi dokumentami.
Warszawa: Policjanci dorwali groźnego bandytę Krzysztofa M.
2011-09-05
3:00
Stołeczni policjanci prędzej czy później dopadną każdego bandytę. Tak jak Krzysztofa M. (40 l.), który od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i grożącą mu odsiadką.