Strzelanina w Gdańsku: Schwytany przestepca posiedzi 10 lat, jego kolega nie miał tyle szcześcia - zginął od kul

2010-11-02 12:00

W niedzielę, tuż przed południem, w Gdańsku Brzeźnie doszło do strzelaniny. Uciekający przed policją kradzionym fordem trzej mężczyźni staranowali radiowóz. Policjanci zatrzymali jednego ze sprawców, drugiego śmiertelnie postrzelili, a trzeciemu udało się uciec. Dwóch funkcjonariuszy zostało rannych.

Policjanci zajmujący się przestępczością samochodową otrzymali informację, że na parkingu między akademikami stoi skradziony ford galaxy.

Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zauważyli przy wskazanym pojeździe trzech mężczyzn, którzy gdy spostrzegli, że są obserwowani, wsiedli do forda i próbowali uciec.

Przeczytaj koniecznie: Gdańsk: Strzelanina podczas zatrzymania złodziei. Ranni policjanci, jeden bandyta nie żyje

- Policjanci ruszyli w ich kierunku. Mieli podstawy, by sądzić, że to właśnie złodzieje wsiedli do auta - mówi podinsp. Jan Kościuk (40 l.), rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Funkcjonariusze w nieoznakowanym aucie mieli włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca forda jednak nie zareagował na wezwania policjantów, by się zatrzymał i... staranował radiowóz.

Gdy samochody zderzyły się, przestępcy wybiegli z pojazdu i zaczęli uciekać. - Ranni policjanci, którzy siedzieli w staranowanym pojeździe, zdołali wydostać się z niego i podjęli pościg za uciekającymi mężczyznami. Padło kilka strzałów ostrzegawczych, jednak uciekinierzy nie zatrzymywali się.

Ostatecznie policjantom udało się zatrzymać jednego złodzieja, wobec drugiego policjant użył broni, gdy ten zagroził mu, że go zabije. Pomimo akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala. Trafił tam również drugi z zatrzymanych, który uskarżał się na bóle klatki piersiowej po tym, jak staranował policjantów - tłumaczy Kościuk. Trzeciemu przestępcy udało się uciec, ale zdaniem policji jego schwytanie to kwestia godzin. Policjanci, którzy ucierpieli podczas akcji, doznali obrażeń kończyn, klatki piersiowej i głowy. Jeden z nich wyszedł już ze szpitala.

Patrz też: Kujawsko-pomorskie: Były milioner Abdul E. zastrzelił żonę, bo za mało zarabiała

- Zatrzymani mężczyźni mają powiązania ze środowiskiem złodziei samochodów. Byli już zatrzymywani za kradzieże aut - wyjaśnia Kościuk. Schwytanie tego, który uciekł, jest tylko kwestią czasu - dodaje.

Sprawą zajęła się już prokuratura. Zatrzymany mężczyzna zostanie przesłuchany we wtorek, ale już wiadomo, że może odpowiedzieć za czynną napaść na policjanta, za co grozi 10 lat więzienia. Jeśli okaże się, że uczestniczył w kradzieży forda, odpowie także za kradzież.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają