Na Pradze wciąż wrze po serii podpaleń, do których doszło w ciągu ostatniego roku. Policja zajmuje się siedmioma z nich. Już zatrzymani zostali sprawcy podpalenia z ulicy Marcinkowskiego, do którego doszło w połowie grudnia. Teraz wpadł autor pożaru na Jagiellońskiej.
- Maciej Ż. był podejrzany o trzy podpalenia, ale przyznał się do jednego - mówi Monika Brodowska z policji na Pradze-Północ. Podczas wizji lokalnej mężczyzna opowiedział, że gdy szukał w piwnicy złomu, zgasła mu latarka. Nic nie widział, więc pozbierał leżące tam kartony i podpalił je. Potem wyszedł na zewnątrz, zapomniał jednak ich ugasić. - Obecnie mężczyzna znajduje się pod dozorem policyjnym i czeka na proces - wyjaśnia Brodowska. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.