Sprawą zabójstwa Madzi z Sosnowca, do ktorego doszło w styczniu 2012 r. żyła cała Polska. Teraz przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się sprawa Marka G., byłego policjanta,podejrzewanego o zamordowanie własnej żony. Według śledczych, Marek G. mogł wzorować się na zbrodni popełnionej przez Katarzynę Waśniewską, matkę małej Madzi, ktora sama udusiła swoją córeczkę, a przekonywała wszystkich, że dziecko zostało porwane. Teraz Marek G. twierdzi, że jego żona, która zaginęła pół roku po zabójstwie Madzi, uciekła do Niemiec. Według prokuratury, Marek G. mógł upozorować śmierć żony, którą sam wcześniej zamordował.
Wpadł przez ...komórkę. Wcześniej wysłał telefon żony do Monachium, chciał,żeby policja go tam znalazła. Miał pecha, bo aparat przeleżał na poczcie 13 miesięcy, aż w końcu trafił w ręce policji. Okazało się, że po trzech godzinach od rzekomego zaginięcia kobiety logował się on w okolicach domu Anny G., a na telefoniebyły odciski palców Marka G.