Miał uderzyć na ulicy Roberta G. Mężczyzna doznał złamania kości czaszki, cały czas jest pod kontrolą lekarzy. Według poszkodowanego przechodził on ze znajomymi przez przejście i omal nie przejechał ich samochód. Auto zatrzymało się i wyskoczył z niego z krzykiem mężczyzna. Rozpoczął z nim rozmowę. Wtedy dostał w głowę od innej osoby, która zaszła go z boku. Jako napastnika rozpoznał Marcina M. Policjant nie przyznaje się do winy, odmówił też składania zeznań.
Policjant uderzył przechodnia
2013-09-05
4:00
W Lublinie rozpoczął się proces policjanta Marcina M. oskarżonego o przekroczenie uprawnień.