Carter pracowała w mundurze od trzech lat. I była przekonana, że nie może robić czegokolwiek innego. Do czasu, kiedy na świat przyszło jej dziecko. Wtedy jej skromna policyjna pensja nie wystarczała na życie. - Właśnie dla mojej córki postanowiłam zostać damą do towarzystwa - wyjawia Ruth. Policjantka będąc na urlopie wychowawczym, swoją córkę zostawiała u sąsiadów, a sama szła na spotkania z klientami. Zarabiała świetnie - około 700 złotych za godzinę. Niestety, jak tylko w policji usłyszeli, co robi Ruth, postanowili ją zwolnić. Po urlopie macierzyńskim zostanie jej tylko praca prostytutki.
Policjantka została ladacznicą z biedy
2009-09-11
7:00
Szalejący na Wyspach Brytyjskich kryzys dotknął również policjantów, którzy łapią się róż-nych zajęć, żeby dorobić. Ruth Carter (27 l.), policjantka z Warfield w Anglii, z biedy została prostytutką.