"Super Express": - Według sondażu GfK Polonia co trzeci Polak zagłosowałby na partię Joanny Kluzik-Rostkowskiej, gdyby taka powstała. Wielki sukces na samym wstępie?
Dr Jarosław Flis: - To raczej wyraz ogólnej sympatii do nowej inicjatywy. Trudno zmierzyć realne poparcie dla tej partii bez zestawienia z poparciem dla innych. Ten sondaż pozwala przypuszczać, że jest to partia drugiego wyboru, a oddajemy przecież jeden, a nie dwa głosy. Może to też oznaczać poparcie dla takiego PiS, jaki ludzie zapamiętali z wyborów prezydenckich.
Przeczytaj koniecznie: Kluzik-Rostkowska i Jakubiak tworzą nową partię? ZDJĘCIA
- Jakie są szanse na powstanie tzw. PiS light?
- Wybory do sejmików pokażą, jak silny jest PiS i co zrobią posłowie z tylnych rzędów tej partii. Czy będą się rozglądać za nową inicjatywą, czy też uznają, że na nic lepszego od PiS liczyć nie mogą. Chodzi tu głównie o "muzealników" i tych, którzy ostatnio popadli w niełaskę prezesa. Do założenia partii potrzeba wielu lokalnych działaczy, polityków o silnej pozycji w PiS, osobowości medialnych, no i pieniędzy. Nowa partia musi też umiejętnie generować emocje społeczne.
- Żeby skończyć z monopolem obu partii na emocje Polaków.
- Okaże się, czy animozje między PO a PiS zostawiają jakieś pole dla tych, którzy są tą walką zdegustowani. Wybory prezydenckie i te do Parlamentu Europejskiego pokazały, że obie w całości obsługują polską scenę polityczną. A przecież są do siebie bardzo podobne. Są jak rwandyjskie plemiona Hutu i Tutsi. Jedni uważali siebie za szlachetnych i wyniosłych, a drugich za prostych niewolników i vice versa. Ale patrząc z boku, nikt nie potrafił ich odróżnić, tylko sami zainteresowani.
Patrz też: Leszek Miller: Oto gotowce dla pani Kluzik-Rostkowskiej
Czy partia Joanny Kluzik-Rostkowskiej mogłaby liczyć na twój głos?