Politycy kpią z Frasyniuka

2010-02-22 18:58

Władysław Frasyniuk postanowił zaistnieć. Dlatego też wymyślił, by Święto Niepodległości obchodzić nie 11 listopada, jak do tej pory, lecz 4 czerwca. Bo w listopadzie jest "zimno i ponuro". Teraz stał się obiektem kpin swoich kolegów.

 

Prawdziwą burzę wywołały ostatnie słowa Władysława Frasyniuka (56 l.), który zaproponował by święto niepodległości przenieść z 11 listopada na 4 czerwca, czyli rocznicę pierwszych wolnych wyborów do Sejmu, bo „w listopadzie jest zimno i ponuro”.

Patrz też: Frasyniuk zabiera nam niepodległość

- Wczoraj rano, czytając najnowsze wiadomości, odniosłem wrażenie, że mamy już kwiecień i prima aprilis. Na tej samej zasadzie Pawlak mógłby też chcieć znieść jajko– napisał na swoim blogu Aleksander Sopliński (68 l.) z PSL.


 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają