Jednak czołowi politycy nie pozostają obojętni na obelgi pod swym adresem i równie ostro odpowiadają na atak Migalskiego!
- Kolega Migalski, mimo tytułu doktorskiego zdaje się być mocno niedokształcony, bo moje pochodzenie z góralszczyzną niewiele ma wspólnego. I choć innym zarzuca, że lubią pieniądze, to sam porzucił karierę naukową z miłości do euro wypłacanych przez Brukselę - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Joachim Brudziński (43 l.) z PiS. W swojej charakterystyce Migalski nazwał go byłym góralem, któremu została już tylko miłość do dutków i chamstwo!
Podrygujący kowboj
Brudziński nie chce jednak na inwektywy pojedynkować się z byłym politologiem, twierdząc, że to nie jego liga polityczna. - Nie będę z nim szabli krzyżować, bo w polityce nie odgrywa znaczącej roli, a jedynym jego osiągnięciami było podrygiwanie przed kamerami w kowbojskim stroju i mizdrzenie się do Eli Jakubiak - twierdzi.
Patrz też: Alfabet Marka Migalskiego
Stara się być inteligentny
Jednak byli koledzy z PiS to niejedyne osoby, które na swój celownik wziął Migalski. Dostało się też wicemarszałkowi Sejmu Stefanowi Niesiołowskiemu (67 l.), którego europoseł nazwał "człowiekiem plującym", a także ulubieńcem sadystów i kryminalistów. - Poziom wypowiedzi Migalskiego wystawia mu jak najgorsze świadectwo. Nie wyobrażam sobie, jak można wypisywać takie bzdury o innych. Zachowuje się w sposób prostacki - odgryza się polityk PO. Również Janusz Palikot (47 l.), nazwany "błaznem", nie szczędzi europosłowi goryczy. - Migalski od zawsze stara się być inteligentny, ale dotąd mu się to nie udało. Być może przeszkadza mu w tym własna ambicja! - uważa polityk z Lublina.