O co chodzi? Parlamentarzyści PiS twierdzą, że Karpiniuk ujawnił tajne materiałów z postępowania prokuratorskiego - informuje serwis tvp.info.
We wtorek komisja śledcza ds. nacisków przesłuchiwała byłego prokuratora krajowego Jerzego Engelkinga. Pytano go m.in. o kulisy słynnej konferencji prasowej z sierpnia 2007 roku, podczas której Engelking zasugerował, że za przeciekiem z akcji CBA w resorcie rolnictwa stał ówczesny szef MSWiA Janusz Kaczmarek.
Przesłuchując Engelkinga Karpiniuk zacytował zeznania kilku prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA. Zeznali oni, że mieli wątpliwości co do pomysłu organizowania konferencji prasowej.
Zdaniem posłów PiS, cytowanie przez Karpiniuka zeznań śledczych podpada co najmniej pod dwa artykuły kodeksu karnego. Parlamentarzyści przypominają, że z tych samych paragrafów toczy się postępowanie wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w związku z pokazaniem szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu akt ze śledztwa w sprawie mafii paliowej - pisze tvp.info.
- Minister Ziobro pokazał te akta jednej osobie, a Sebastian Karpiniuk zacytował zeznania przed kamerami telewizyjnymi. Skoro prokuratura zajęła się ministrem Ziobrą, tym bardziej powinna zrobić to w przypadku Karpiniuka - zaznacza poseł Arkadiusz Mularczyk.
Z ustaleń serwisu tvp.info wynika, że posłowie PiS rozważają rozszerzenie wniosku do prokuratury o podejrzenie popełnienia analogicznego przestępstwa przez byłego szefa komisji śledczej, a obecnie ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę.