Kosmos, wiadomo, rzecz skomplikowana. Nic więc dziwnego, że wybitny sportowiec, poseł Kosecki do końca nie wie, czym zajmuje się kosmiczny zespół, w którym zasiada. - Zapisałem się do tego zespołu, ale nie byłem ani razu na posiedzeniu. Muszę się z niego wypisać. Nie wiem, czego dotyczą prace, proszę pytać szefa zespołu - mówi z rozbrajającą szczerością poseł.
Przeczytaj koniecznie: Szczyt absurdu! Mamy dowód, że NFZ to głupia instytucja
Zgłębianie tajemnic wszechświata za nasze pieniądze to niejedyny dziwny pomysł posłów. Jak ustaliliśmy, w Sejmie tej kadencji działa aż 57 różnych zespołów. - Pod koniec kadencji poprzedniego Sejmu było ich 20 - informuje nas biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Jest więc Parlamentarny Zespół ds. Brydża Sportowego, Zespół ds. Jeździectwa i Wyścigów Konnych, Miłośników Motocykli i Samochodów, Promocji Żużla, Strażaków i Zespół... Szachowy. Ten ostatni ma zajmować się popularyzacją szachów w Polsce.
O działalności sejmowych zespołów, poza niewielkimi wyjątkami (jak głośna działalność zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M) wiadomo niewiele albo w ogóle nic.
Patrz też: Polska - kraina absurdu!