Zwycięzcy i przegrani 2010 roku. Polityczny ranking Super Expressu - sukces Komorowskiego, klęska Kaczyńskiego

2011-01-02 5:00

Kto w mijającym roku odniósł największy sukces polityczny, a który z polityków będzie chciał o nim jak najszybciej zapomnieć? "Super Express" postanowił prześwietlić dokonania ludzi władzy w 2010 r. Okazuje się, że ten rok znów należał do Platformy.

- Donald Tusk ma powody do zadowolenia. Jego ugrupowanie wygrało wybory samorządowe, kandydat tej partii został prezydentem, a sama PO cieszy się wciąż ogromnym poparciem Polaków - mówi dr Rafał Chwe-doruk, politolog. A kto był największym przegranym 2010 roku?

Przeczytaj koniecznie: Wybierz HIT i kit roku 2010 - Paweł Staliński z mamusią, Doda z Nergalem, Edyta Górniak i Krupa? GŁOSUJ!

Zwycięzcy

>> Bronisław Komorowski

Polityk spełniony. Był ministrem, marszałkiem Sejmu, W 2010 roku został prezydentem. Łatwo nie było, bowiem kampania wyborcza rozgrywała się w cieniu smoleńskiej tragedii. Komorowski przez kilka tygodni, jako marszałek Sejmu, pełnił funkcję prezydenta. Teraz przed nim pięć lat w Pałacu. Początek miał niemrawy. Rok zakończył dyplomatyczną ofensywą (spotkał się z prezydentem Obamą i Miedwiediewem).

>> Donald Tusk (53 l.)

Dalej uwodzi Polaków. Zrezygnował z żyrandola dla realnej władzy. I choć do rządu można mieć mnóstwo zastrzeżeń, to Platforma wciąż jest liderem partyjnych sondaży. W efekcie Tusk może być pierwszym po 1989 roku politykiem, który dwie kadencje będzie szefem rządu.

>> Grzegorz Schetyna (47 l.)

Trafiony odłamkiem z afery hazardowej stanął na nogi i wrócił do wielkiej polityki. Jest marszałkiem Sejmu i drugą osobą w kraju. Także w PO nic bez jego wiedzy się nie stanie. A jego współpracownicy przekonują, że to dopiero początek drogi "Scheta" na szczyt.

>> Grzegorz Napieralski (36 l.)

Udowodnił, że na lewicy liczy się tylko SLD, a lider tej partii jest tylko jeden. Skazywany na porażkę okazał się czarnym koniem wyborów prezydenckich. Prawdziwym testem będą dla niego przyszłoroczne wybory parlamentarne. Mogą się dla niego zakończyć teką wicepremiera.

>> Joanna Kluzik-Rostkowska

Z szeregowego posła PiS stała się szefem sejmowego klubu i szefową nowej partii, która chce zawojować scenę polityczną. Czy stanie się polską Margaret Thatcher?

>> Zbigniew Ziobro (40 l.)

Wrócił do łask prezesa i przeszedł z nim na "ty". Teraz ma nieograniczony dostęp do ucha Jarosława Kaczyńskiego. Niektórzy widzą w nim naturalnego następcę prezesa.

>> Waldemar Pawlak (51 l.)

Skazywany na porażkę szef ludowców podniósł się po klęsce w wyborach prezydenckich i poprowadził ludowców do świetnego wyniku w wyborach samorządowych. Teraz już chyba nikt nie ma złudzeń, kto rozdaje karty u ludowców.

>> Wojciech Szczurek (47 l.)

Bezpartyjny kandydat odniósł miażdżące zwycięstwo w walce o prezydenturę w Gdyni. W pierwszej turze wyborów samorządowych poparło go 87,39 proc. głosujących gdynian.

>> Marek Belka (58 l.)

Wielki powrót do wielkiej polityki. Po długiej nieobecności w kraju został szefem Narodowego Banku Polskiego i strażnikiem polskich finansów.

Przegrani

>> Jarosław Kaczyński

Przegrał wybory prezydenckie, a jego partia poniosła sromotną porażkę w wyborach samorządowych. W dodatku stracił kilkunastu ważnych polityków, którzy założyli PJN. W efekcie PiS jeszcze bardziej przesunęło się na prawo i straciło zdolność koalicyjną. A szanse na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych i samodzielną władzę ma raczej niewielkie.

>> Janusz Palikot (46 l.)

To już jest koniec? Po odejściu z Platformy stracił swój polityczny seksapil i rolę partyjnego błazna. Jeździ po kraju, miota się, rzuca oskarżeniami, ale w sondażach poparcie ani drgnie.

>> Wojciech Olejniczak (36 l.)

Powrót na krajowe podwórko polityczne zakończył się dla niego totalną klapą. Start w wyborach na prezydenta Warszawy i próba odbudowania pozycji na lewicy spaliły na panewce. Teraz Olejniczak liże rany w Brukseli.

>> Antoni Macierewicz (62 l.)

Za sprawą zespołu parlamentarnego badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej wrócił na pierwszą linię. Ale to powrót w marnym stylu. Dużo słów, insynuacji, zaskakujących teorii. Efekt - żaden.

>> Andrzej Olechowski (63 l.)

Po sromotnej porażce w wyborach prezydenckich usunął się w cień. Okazało się, że czar prysł i pan Andrzej nie potrafi już porywać tłumu wyborców. Chyba pora pomyśleć o politycznej emeryturze...

>> Cezary Grabarczyk (50 l.)

Chaos na kolei i opóźnienia w budowie dróg obciążają konto ministra infrastruktury. Gdyby nie silna pozycja w PO, już dawno wylądowałby na zielonej trawce.

>> Ludwik Dorn (56 l.)

Błazenada w Sejmie i powrót do współpracy z PiS w marnym stylu na kolanach. A jeszcze niedawno mówił o tym ugrupowaniu, że to partia sułtana i politycznych eunuchów. Cóż, najwyraźniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

>> Andrzej Pałys (53 l.)

Kolejna w 2010 roku ofiara filipińskiego wirusa na Wiejskiej. Pałys na szczęście przyznał się, że się upił (co prawda późno, ale... lepiej późno niż wcale) i przeprosił za swoje zachowanie.

>> Mirosław Sekuła (55 l.)

Kompletnie nie sprawdził się w roli szefa sejmowej komisji ds. afery hazardowej. To znaczy sprawdził się (tylko nie tak jak trzeba) - starał się, by jego partyjnym kolegom włos z głowy nie spadł. Drugi minus za sromotną porażkę w wyborach na prezydenta Zabrza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki