Stefan Pastuszewski jest dziś radnym miejskim w Bydgoszczy, członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wciąż pełni funkcję sekretarza redakcji miesięcznika literackiego "Akant". Pisma, w którym - jak pisaliśmy - Trynkiewicz publikował swe wiersze w latach 2002-2003. To właśnie radny Pastuszewski skierował twórczość pedofila do druku. Twierdzi jednak, że nie wiedział wtedy, z kim ma do czynienia.
- Wiersze przyszły do nas w kopercie ze Strzelec Opolskich. Na kopercie był tylko adres, nie było żadnej wzmianki, że nadawca przebywa w więzieniu - tłumaczy.
Zobacz: Tego o morderstwach Trynkiewicza nie wiedzieliście! Pierwsze morderstwo...
O tym, że w piśmie ukazały się utwory mordercy czterech chłopców, dowiedział się później.
- Do redakcji przyszedł list czytelnika, osoby zaufania publicznego. Ta osoba poinformowała mnie o tym, że Trynkiewicz to wielokrotny morderca i przestępca seksualny. Zrezygnowaliśmy wtedy ze współpracy z nim... - powiedział nam sekretarz redakcji "Akantu". I zarzeka się, że Trynkiewicz nie zarobił na pisaniu do jego pisma.
Sekretarz musiał jednak wiedzieć, kim jest jego autor. Obok wierszy dał w końcu jego biogram
Akompaniament światła
Amfiteatr snów w parku witraży
z oczkiem załzawionego stawu
Smutny skrzypek gra Vivaldiego
Cztery pory smutku.
Zza witraży dobiegał śpiew -
jakby deszcz kaprysił o szyby.
A to nie deszcz,
tylko światło
niecierpliwie stuka palcami.
Domaga się furtki.
Smutny skrzypek gra już weselej
i podąża ku światłu.