"Alfabet Bugaja" - druga część książki - to zbiór jego przemyśleń o najważniejszych postaciach naszej polityki. Czego możemy się dowiedzieć? Na przykład tego, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski (56 l.) to "jak powiedziała pewna dziennikarka: genialny sitwiarz". Z kolei zmarłego pod Smoleńskiem Lecha Kaczyńskiego (†61 l.) chwali za głoszenie mało popularnych poglądów. Zaraz jednak przyznaje: "To dlatego niektóre jego zachowania były nieco nieporadne, a nieraz nawet małostkowe". O obecnym prezydencie Bronisławie Komorowskim (58 l.) delikatnie pisze, że "nie jest wielką indywidualnością".
Przeczytaj koniecznie: Ryszard Bugaj: Rząd Tuska lubi PR-owskie szopki
Dowiadujemy się też, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (58 l.) nie zna się na makroekonomii, a były szef NBP Leszek Balcerowicz (63 l.) za najważniejszy uznawał rynek, a nie demokrację. Sporo obrywa się byłemu premierowi Leszkowi Millerowi (64 l.): "Jest mało prawdopodobne, by jeszcze wypłynął i dzięki Bogu".
Bugaj nie szczędzi też krytyki dawnym kolegom z opozycji: "Uznałem, że się sprzedał" - pisze o dawnym członku KOR Andrzeju Celińskim (60 l.), który potem został wiceszefem SLD. - Wieloma osobami się rozczarowałem i nie chcę tego ukrywać - przyznaje w rozmowie z nami Bugaj.
A jaki wyłania się obraz Bugaja? Kiedy zwróciliśmy mu uwagę, że w książce - jak i w życiu - w ostateczności okazuje się bezradny wobec naszej polityki, przyznał, że tak jest. Nawet gdy ostro krytykuje Millera, szuka jego dobrych stron. Ucieka też od rozliczenia gen. Wojciecha Jaruzelskiego (87 l.), któremu - jak pisze - należy się... abolicja. Opowieść o Józefie Oleksym (64 l.) kończy: "Nie potrafię go jednoznacznie ocenić".
Patrz też: Bugaj i Romaszewska rezygnują na znak sprzeciwu wobec prezydenta Komorowskiego
Czy chciałby wrócić do polityki? - Nie do takiej, jaką opisałem. Nie ma w niej misji, zostały tylko stanowiska i marketing - mówi nam. Symbolem tej bylejakości polityki jest w książce Donald Tusk (53 l.), który "pracuje w pewnym szczególnym dziale usług dla ludności - w polityce".