Czy polityk powinien być bez skazy? Raczej tak, ale bez przesady. To i owo możemy im wybaczyć. Tak przynajmniej wynika z badań CBOS "Oczekiwania wobec polityków". Niemal cztery piąte badanych (79 proc.) nie miałoby nic przeciwko głosowaniu na polityka, który żyje ze swoim partnerem/partnerką bez ślubu. Dla ponad połowy respondentów (55 proc.) nie ma znaczenia fakt, że polityk jest homoseksualistą.
>>> Polacy opracowali lek na raka
- Odczuwam to na własnej skórze. Wybrało mnie w końcu 17 tys. osób. Orientacja seksualna nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o polityka i coraz więcej osób to dostrzega - komentuje poseł Robert Biedroń (37 l.). Trzeba jednak dodać, że chodzi o wyborców PO i SLD. Popierający PiS nie zagłosowaliby na Biedronia.
Jeśli chodzi o niewierność małżeńską zdania są podzielone
46 proc. ankietowanych poparłoby osobę zdradzającą żonę/męża, jeśli uważałoby ją za dobrego kandydata. Więcej jednak (48 proc.) wycofałoby swoje poparcie. Przekonał się o tym na własnej skórze Kazimierz Marcinkiewicz (54 l.), kiedyś król sondaży, a później lider rankingów nieufności. Wszystko po tym, jak zostawił żonę dla młodszej.
Najgorsza jednak skaza to współpraca z SB. Aż 72 proc. badanych przez CBOS odrzuca możliwość głosowania na takiego polityka. Jest on dla nich tak samo skończony jak kryminalista albo kierowca, który po pijanemu zabił przechodzącą po pasach matkę z dzieckiem.