Eksperci geodezji i archeolodzy Polskiej Akademii Nauk będą współpracować z rosyjskimi i polskimi prokuratorami, którzy zajmują się wyjaśnianiem okoliczności i przyczyn smoleńskiej katastrofy. Badania może utrudnić niska temparatura i śnieg, który o tej porze roku może zacząć padać w każdej chwili.
Patrz też: Polscy eksperci zbadają miejsce katastrofy. Rosjanie wpuszczą archeologów i geodetów
Pierwsze plany wysłania do Smoleńska pojawiły się jeszcze w maju. Początkowo niechętni temu pomysłowi byli Rosjanie, którzy wskazywali na brak podstawy prawnej, która pozwalałaby na prowadzenie wykopalisk archeologicznych na miejscu katastrofy. We wrześniu jednak zgodzili się na wpuszczenie archeologów i geodetów na teren tragedii.
Szanse na odnalezienie czegokolwiek związanego z katastrofą w miejscu zderzenia tupolewa z ziemią fachowcy oceniają jako niewielkie. Choć okazało się, że sami śledczy w swych poszukiwaniach byli niedokładni (jeszcze na początku maja przypadkowi turyści odnaleźli tam na przykład paszport jednej z ofiar), to jednak do tej pory prawdopodobnie na miejscu tragedii nie ma w glebie żadnych szczątków zmarłych w katastrofie ani ich rzeczy osobiste.
Przeczytaj koniecznie: Zbigniew Kubiatowski: Polscy archeolodzy są potrzebni w Smoleńsku
Polscy archeolodzy i geodeci wreszcie zbadają teren katastrofy smoleńskiej
2010-10-12
15:45
Grupa polskich archeologów i geodetów po raz drugi przybyła do Rosji, gdzie wreszcie będzie mogła rozpocząć prace poszukiwawcze na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem z 10 kwietnia. Rosjanie pomimo wątpliwości ostatecznie zgodzili na przeprowadzenie badań gruntu. Specjaliści sprawdzą, czy smoleńska ziemia nie skrywa jeszcze szczątków ofiar tragedii lub ich rzeczy osobistych.