Polscy śledczy wciąż bez nagrań z czarnych skrzynek Tu-154M - kiedy je dostaną?

2010-04-21 18:04

Katastrofę prezydenckiego samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, badają śledczy z Rosji i Polski. Jednak wszystkie materiały zgromadzone dotąd w śledztwie należą do strony rosyjskiej, również kluczowe dla wyjaśnienia tragedii czarne skrzynki.

Co może zrobić w tej sytuacji polska prokuratura? Czekać na materiały od rosyjskich śledczych. - Wystąpiła [polska prokuratura - red.] już do Rosji o wszystkie istotne dowody zabezpieczone przez stronę rosyjską - poinformował cytowany przez "Rzeczpospolitą" prokurator generalny Andrzej Seremet.

Chodzi o m.in. protokoły przesłuchań, oględzin, materiały fotograficzne, a przede wszystkim stenogramy zapisów rozmów z czarnych skrzynek. Kiedy je dostaniemy? - Liczę, że Rosjanie przekażą zapisy w stosunkowo krótkim czasie - powiedział Seremet.

Polscy śledczy zwrócili się również do Rosjan z prośbą o wyjaśnienie, kto i dlaczego tuż po katastrofie Tu-154M zmieniał żarówki w lampach przy oświetleniu pasa lotniska.

Do Polski wrócą na pewno szczątki rozbitego samolotu. Być może przyczyny katastrofy pozwolą również wyjaśnić znalezione na miejscu tragedii urządzenia, które miały przy sobie ofiary.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki