Ostatnią ofiarą afgańskich rebeliantów jest starszy szeregowy Adam Szada-Borzyszkowski (28 l.). Żołnierza zabił pocisk moździerzowy, gdy patrolował z kolegami prowincję Ghazni nieopodal Bazy Polskich Sił Zadaniowych FOB Warrior. W poniedziałek miał wrócić do ojczyzny...
Przeczytaj koniecznie: Matka żołnierza zabitego w Afganistanie: Mój syn miał dziś wrócić do domu, przyjedzie tylko trumna
Bezsensowna wojna, do której Polska przystąpiła jako sojusznik USA i członek NATO wydłuża się w czasie. Polacy będą w Afganistanie na pewno do kwietnia 2011 r., a może nawet dłużej. Obietnice prezydenta zdają się nie mieć pokrycia wobec jego ostatnich decyzji. Jeszcze w sierpniu szef MSZ Radosław Sikorski mówił, że polscy żołnierze opuszczą Afganistan między 2012 a 2014 kraju! Wszystko ma zależeć od sytuacji w kraju.
Obecna misja zakończyła się w środę. Nasze wojska nie mogą jeszcze wrócić do ojczyzny, więc głowa państwa wydłużyła ich obecność na ziemi wroga o pół roku.
Dobra wiadomość jest taka, że Polski Kontyngent Wojskowy nie zwiększy liczebności. W tej chwili w Afganistanie przebywa 2600 żołnierzy. Polacy rozmieszczeni są w Bagram, w pięciu głównych bazach w prowincji Ghazni: FOB "Ghazni", FOB "Warrior", FB "Giro", FB "Four Corners", FB Band-e Sardeh, FB Vulcan oraz na posterunku: COP Qarabagh.
Patrz też: Roman Kuźniar: Nie mamy zobowiązań w Afganistanie
Żołnierze szkolą afgańskie siły bezpieczeństwa, wspierają władze i administrację lokalną w odbudowie infrastruktury cywilnej. Pomagają lokalnej społeczności, udzielają pomocy humanitarnej oraz kontrolują główną arterię komunikacyjną Afganistanu, trasę Kabul- Kandahar.