Muszą oni w trakcie pobytu w Rzymie złożyć papieżowi sprawozdanie z powierzonych im obowiązków. Do Rzymu biskupi dotrą na własną rękę. Episkopat nie wyczarterował specjalnego samolotu. - Już raz wszystkie najważniejsze osoby w państwie poleciały jednym samolotem. Skończyło się tragedią - mówi "Rz" jeden z księży przygotowujących wizytę.
Zobacz: Arcybiskup Michalik wygrywa w sporze z feministką. Sąd odrzucił pozew Marenin