Najgorsza sytuacja jest na Śląsku, gdzie w latach 2002-2011 ubyło aż 112,5 tys. mieszkańców. W tym samym okresie w województwie łódzki ubyło 74,2 tys. osób, opolskim - 48,8 tys., lubelskim - 23,4 tys., świętokrzyskim - 16,8 tys., a w podlaskim - 6,2 tys.
To efekt nie tylko ujemnego przyrostu naturalnego. Ludzie masowo wyjeżdżają za granicę, żeby tam wreszcie znaleźć pracę, dobrze zarabiać i godnie żyć. I nic nie wskazuje na to, że sytuacja może się poprawić. Eksperci alarmują wręcz, że może być jeszcze gorzej. Z danych GUS-owskich wynika, że do 2035 roku liczba ludności naszego kraju spadnie o ok. 2,5 mln osób i Polska będzie wtedy miała 36 milionów mieszkańców.