Opinie

i

Autor: "Super Express"

Polska - państwo sezonowe?

2014-10-25 4:00

Gruchnęła informacja, że drzewkiem pamięci i pamiątkową tablicą uhonorowani zostali dwaj esesmani. I to nie w Niemczech, ale w Polsce, w Działdowie. To pomysł burmistrza miasta.

Gruchnęła informacja, że drzewkiem pamięci i pamiątkową tablicą uhonorowani zostali dwaj esesmani. I to nie w Niemczech, ale w Polsce, w Działdowie. To pomysł burmistrza miasta.

W czasie wojny Herbert Koschowitz był w Działdowie strażnikiem tamtejszego niemieckiego obozu koncentracyjnego, brał m.in. udział w aresztowaniach Polaków i ich egzekucjach. Z kolei Jan Gerlach uczestniczył w niemieckich łapankach na Polaków i w likwidacji getta żydowskiego w Mławie. Obaj uhonorowani byli zbrodniarzami wojennymi. Dodatkowo drzewko dla Koschowitza zasadzono przy Alei Męczenników, która została zbudowana przez więźniów działdowskiego obozu (hitlerowcy zamordowali w nim około 15 tys. osób). Burmistrz tłumaczył potem, że nie znał przeszłości dwóch esesmanów. A podczas sesji rady miasta przekonywał, że decyzja ma służyć polsko-niemieckiemu pojednaniu.

Relacje z Niemcami i Rosją to tylko historia

Z kolei w Szczecinie trwa w najlepsze pojednanie polsko-rosyjskie. Na czym polega? Na usunięcie pomników upamiętniających "wyzwolicielską" Armię Czerwoną nie zgodziła się Rosja. Władzom miasta pozostało odwoływanie się. A pomnik stoi jak stał.

Ale żeby nie myśleli Państwo, że relacje z Niemcami i Rosją to tylko historia. Dziś oba te kraje mają niezły ubaw po "historycznym" już wywiadzie Radka Sikorskiego dla amerykańskiego serwisu Politico, w którym ujawnił, że Tusk miał usłyszeć od Putina propozycję podziału Ukrainy. Śmieją się z nas i naszych elit. Ale nam wcale nie powinno być do śmiechu. I nie chodzi tylko o byłego już premiera Tuska, który skomentował: "nieprzypadkowo ludzkość wynalazła coś takiego jak dyplomacja. A w polityce pierwszą zasadą jest jak najwięcej wiedzieć, jak najmniej mówić.".

Zobacz też: Opinie. Rafał Ziemkiewicz: Stąd zachowanie po Smoleńsku?

Rzeczpospolita okazywała się państwem sezonowym

Podważył tym samym kompetencje człowieka, który siedem lat był szefem dyplomacji. Tusk zapomniał jednak dodać, że Sikorski szefem dyplomacji był w jego rządzie.

Chodzi o to, że jeśli mamy takich ministrów i takich premierów, to szalenie łatwo jest państwo z takimi elitami rozgrywać. I dopóty będą pozwalać takiemu państwu istnieć, dopóki będą mieli w tym interes. A w historii już przynajmniej dwukrotnie Rzeczpospolita okazywała się państwem sezonowym.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają