Przypomnijmy: w listopadzie S-Latef pojechał do Anglii, gdzie wziął udział w turnieju Challenge Cup. Podczas tej imprezy zagrał w dwóch meczach w barwach Sheffield United. Sprawdzian wypadł wyśmienicie, bo młodego zawodnika wyróżnił sam Pele. Brazylijczyk stwierdził nawet, że S-Latef to materiał na gwiazdę światowej piłki!
Pele pochwalił, a działacze angielskiego klubu przystąpili do działania. Nie chcieli, aby ktoś ich ubiegł w wyścigu po utalentowanego Polaka, którego okrzyknięto już nawet nowym Zidanem. Najbardziej zabiegał o niego menedżer pierwszej drużyny, Bryan Robson. Jeszcze przed Nowym Rokiem ustalono warunki umowy z zawodnikiem i jego szwedzkim klubem Helsingborgiem, który na transferze zarobił 140 tysięcy euro.
Na razie S-Latef będzie występował w rezerwach Sheffield. Jednak Robson zapowiedział, że nastolatek będzie także zapraszany na treningi pierwszej drużyny.