Polska rodzina, która zwróciła uwagę przeklinającym chuliganom, została przez nich zaatakowana. Policja poszukiwała bandytów listem gończym, ale ostatecznie sami zgłosili się na komisariat.
Polecamy: Hubert Ch. z zimną krwią zastrzelił policjanta na strzelnicy!
- Jeden z domniemanych sprawców jest Polakiem, dwaj pozostali mają polskie pochodzenie. Przeciwko nim wdrożone zostało obecnie śledztwo pod zarzutem spowodowania uszkodzenia ciała. Przesłuchiwani są jeszcze świadkowie zajścia i analizowany jest materiał wideo z monitoringu kolejowego. Domniemani sprawcy przedstawiają inny przebieg zajścia niż poszkodowana rodzina - poinformował rzecznik policji federalnej w Poczdamie Meik Gauer.
Przeklinającym chuliganom uwagę zwrócił 19-letni ojciec. Poprosił o uważniejszy dobór słownictwa z powodu obecności dziecka - został dotkliwie pobity. Pobita została także jego 32-letnia żona i 6-letni synek. Rodzina wylądowała w szpitalu.
Jak donoszą niemieckie media akty przemocy w pociągach nasilają się. Jeden z konduktorów opisując swoją pracę przyznał, że jak zaczynał pracę był szanowany. Teraz młodzi ludzie wyzywają obsługę, czasem dochodzi do rękoczynów. Od osób starszych można usłyszeć jedynie wyzwiska - agresja słowna wynika ze zdenerwowania z powodu opóźnień na kolei.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail