Amerykański prezydent wylądował w Warszawie dziesięć minut przed czasem. Na płycie lotniska witał go prezydent Bronisław Komorowski (62 l.). Po rozmowie z pilotami myśliwców F-16 prezydenci udali się do Belwederu na rozmowy dotyczące bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Bronisław Komorowski zapowiedział, że chce przekonać rząd, aby znacząco zwiększył wydatki na zbrojenia.
- Przedstawiłem prezydentowi Obamie polską wolę wykonania gestu o wymiernej wartości, jeśli chodzi o podniesienie poziomu własnego zaangażowania w kształtowanie budżetu obronnego - powiedział prezydent Komorowski. Barack Obama z zadowoleniem przyjął tę zapowiedź. - Będę prosił Kongres o zatwierdzenie miliarda dolarów na wsparcie tego wysiłku, co będzie mocnym przejawem trwałego zaangażowania w bezpieczeństwo naszych sojuszników NATO - stwierdził Obama i dodał, że USA rozmieszczą więcej sprzętu wojskowego na terenie krajów NATO.
Zobacz też: Air Force One - latająca forteca Baracka Obamy - ta maszyna wylądowała na Okęciu
Nie obyło się bez wzajemnych uprzejmości. Już na płycie lotniska Barack Obama zapytał Bronisława Komorowskiego o brak wąsów. Amerykański przywódca złożył także Bronisławowi Komorowskiemu życzenia urodzinowe (dziś prezydent kończy 62 lata) i gratulował niedawno narodzonej wnuczki. - Przede wszystkim chciałem podziękować za życzenia urodzinowe, ale to zasługa mojej mamy, nie moja - odpowiedział polski prezydent. Po spotkaniu w Belwederze Obama udał się do Kancelarii Premiera. - Jadąc przez Warszawę, widzimy, jak dynamicznym krajem jest Polska. Podczas ostatniego spotkania dał mi pan prezent, grę "Wiedźmin" popularną na całym świecie. Nie jestem dobry w grach i jeszcze w nią nie grałem, ale jest ona dowodem na to, jak innowacyjna jest Polska - mówił Obama do Donalda Tuska (57 l.).
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail