Polska według Kaczyńskiego - RAPORT PIS O STANIE RP

2011-04-03 11:05

Żyjący w biedzie ludzie borykają się z drożyzną i brakiem mieszkań. W wyniku działań rządu i niektórych sprzymierzonych z nim mediów tracą powoli tożsamość narodową. Dobrze żyje się tylko funkcjonariuszom służb i biznesmenom powiązanym z władzą. Taki obraz polskiej rzeczywistości wyłania się z "Raportu o stanie Rzeczpospolitej", który w czwartek wieczorem pojawił się na stronach internetowych partii Jarosława Kaczyńskiego (62 l.).

Na stu szesnastu stronach i w pięćdziesięciu sześciu rozdziałach Prawo i Sprawiedliwość przedstawia swoją wizję rozwoju Polski, a także atakuje ostro obecny rząd. Oto fragmenty raportu.

Przeczytaj koniecznie: Kaczyński napisał Raport o stanie RP – Cool kontra obciach

O obietnicach Tuska

- Z deklaracji premiera Donalda Tuska, wystąpień jego ministrów oraz praktyki sprawowania władzy przez PO nie wyłania się żaden spójny obraz. Niejasność co do deklaracji programowych o pozytywnym charakterze jest, choć w bardzo specyficzny sposób, nadrabiana obfitością deklaracji i działań negatywnych, skierowanych przeciwko koncepcji i praktyce rządzenia poprzedniego gabinetu (Jarosława Kaczyńskiego).

O przyczynach katastrofy smoleńskiej

- Premier dał się użyć w prowadzonej przez Rosję rozgrywce przeciwko Prezydentowi RP, co m.in. skutkowało rozdzieleniem wizyt i skończyło się katastrofą, w której zginął Lech Kaczyński i 95 innych obywateli RP.

O poczuciu patriotyzmu

- W polskim życiu społecznym i intelektualnym silny jest nurt odrzucający albo przynajmniej traktujący z dystansem samo pojęcie Narodu, kojarzone z nacjonalizmem. (…) Na tę ambiwalencję wpływa postawa "Gazety Wyborczej", która polską tradycję czy polskość jako taką opisuje zwykle w kategoriach nacjonalizmu i szowinizmu. (...) W PO nie budzą protestu postawy jawnie antypolskie, wręcz obrażające Polaków.

Patrz też: Marta Kaczyńska kontra Adam Małysz. Żona mistrza trzyma stronę córki prezydenta

O budowie autostrad

- Charakterystyczną cechą państwa po 1989 r. była niezdolność do prowadzenia jakichkolwiek przedsięwzięć zbiorowych, choćby budowy autostrad: decyzja w tej sprawie zapadła w 1993 roku; powołano agencję i przez wiele lat nie uczyniono nic, poza zapewnieniem korzyści osobom z czołówki biznesowej Polski.

O ministrze finansów

- Centralną pozycję w polityce gospodarczej zajmuje minister finansów Jacek Rostowski, osoba, której droga do rządu wymagałaby precyzyjnego wyjaśnienia. (…) Cały wysiłek ministra finansów koncentruje się na jednej sprawie: ukrywaniu deficytu.

O ludziach służb specjalnych

- W bardzo wielu wypadkach osoby uczestniczące w działaniach represywnych lub je popierające zostały w istocie nagrodzone. Nawet rozwiązanie w 1990 roku SB było w dużej mierze fikcją. Tysiące funkcjonariuszy przeszło już przedtem do MO i tam pozostało, tysiące pozostało w UOP, inni zatrudnili się w różnych segmentach aparatu państwowego.

ZOBACZ: Hofman z PiS: Pomnik Lecha Kaczyńskiego albo protesty i żałoba

Joachim Brudziński (43 l.), poseł Prawa i Sprawiedliwości: Fotografia stanu państwa

Raport jest "fotografią" stanu naszego państwa. Za naszych rządów do budżetu wpływało 40 mld zł więcej, stworzyliśmy 1,3 mln miejsc pracy. Dziś bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych wzrosło z 15 do niemal 50 proc., rząd Tuska zadłużył nas na 300 mld zł... Zasadniczą sprawą jest też podejście do rozwoju regionów w Polsce. Chciałbym, żeby minister Boni pojechał do Rosji i przekonywał ludzi, że to, iż mają barszcz na śniadanie, obiad i kolację, jest wyrazem rozwoju.

Stefan Niesiołowski (67 l.), marszałek Sejmu, polityk Platformy Obywatelskiej: Manifest wojny domowej

Ten tekst może i jest ciekawy, ale tylko dla psychoanalityka, wyłącznie ktoś taki powinien się zajmować tymi wynurzeniami. Trudno to traktować poważnie. To jakiś manifest wojny domowej. Całość zbudowana jest na wyzwiskach. Diagnoza jest w skrócie taka, że Polską rządzą agenci i przestępcy. ABW nazywa się Agencją Niebezpieczeństwa Wewnętrznego, polityka zagraniczna to podporządkowywanie Polski... Przecież to te same brednie, które powtarzają od lat. Może bardziej wulgarne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki