Julia Iwanowa, przedstawicielka rosyjskiego Komitetu Śledczego, poinformowała, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż zgon mężczyzny nastąpił w wyniku „ostrej niewydolności sercowo-naczyniowej”. Rosyjskie służby twierdzą, że nie ma powodów, by sądzić, że do śmierci biznesmena przyczyniły się osoby trzecie. Polak miał 45 lat, mieszkał samotnie w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu w centrum Moskwy. Jak podaje TVP Info, powołując się na rosyjskie media, w mieszkaniu mężczyzny odkryto ślady krwi, między innymi na poduszkach i pościeli, na podłodze leżały rozrzucone pieniądze. Ustalono, że od momentu śmierci do odnalezienia ciała minęło kilka dni.
Zobacz też: Mieszkańcy Kamiennej Góry chcą przywrócenia kary śmierci