Koszmarna prawda o wstrętnych czynach Krzysztofa B. ujrzała światło dzienne we wrześniu 2008 roku. Wtedy to jego córka Alicja (23 l.) zgłosiła się wraz z matką Teresą (45 l.) na posterunek policji w Siemiatyczach i wstrząśniętym funkcjonariuszom opowiedziała o swojej gehennie.
Patrz też: Polski Fritzl wypiera się gwałtów
Okazało się, że ojciec od lat wykorzystywał ją seksualnie, a nawet miał z nią dwoje dzieci.
"Polski Friztl" został zatrzymany, a marcu ubiegłego roku stanął przed sądem w Białymstoku. Proces trwał 10 miesięcy.
Oskarżająca zwyrodnialca prokurator zażądała dla niego 15 lat więzienia, zaś wyznaczony mu z urzędu adwokat Maciej Głębicki (33 l.) apelował w mowie końcowej o złagodzenie wyroku. Decyzję sądu poznamy w przyszły czwartek 4 lutego.