Dlatego też została w stolicy i nie pojechała wczoraj z księciem Karolem (62 l.) do Białowieży oglądać żubry. Kto zawinił? Zapewne służące księżnej, które pozwoliły, by paradowała na mrozie w lekkim wiosennym płaszczyku otulona tylko zwiewnym szalem.
Przeczytaj koniecznie: Karol i Kamila w Polsce: Wpadka księżnej u prezydenta! (ZDJĘCIA)
O przemarzniętej Camilli zdążyły już poinformować brytyjskie media. - To przez mroźną polską zimę nasza księżna ma problemy z kręgosłupem - zaalarmowała gazeta "Daily Mail".
Okazuje się, że księżna jest bardzo wrażliwa na pogodę. Kiedy tylko temperatura spada poniżej 6 stopni, od razu odzywa się u niej wrażliwy nerw w kręgosłupie, a Camillę przeszywa potworny, wręcz paraliżujący ból.
Patrz też: Książę Harry spadł z konia (ZDJĘCIA)
Księżna ma problemy z kręgosłupem już od kilku lat. Dlatego podczas długich podróży jej świta zawsze ma przy sobie specjalne ortopedyczne poduszki, które łagodzą ból. Mimo to 63-letnia Camilla Parker Bowles nie wykazała się przezornością.
Podczas pierwszego dnia pobytu w Warszawie paradowała w czerwonym lekkim płaszczyku, otulona tylko zwiewnym szalem. Była tak wyletniona, choć już od tygodnia narzekała na dolegliwości kręgosłupa. W poniedziałek pod wieczór ból stał się nie do wytrzymania. Osobisty lekarz odradził Camilli podróż śmigłowcem na wschód Polski. Księżna odwiedziła w zamian Muzeum Chopina i wpadła do brytyjskiej ambasady w Warszawie.
Tymczasem z podróży do Białowieży niezapomniane wspomnienia będzie mieć książę Karol. Spotkał się tam z polskimi Tatarami, z ekologami, karmił żubry, a dzieci uczyły go polskich słówek. Nie skusił się jednak na skosztowanie regionalnych potraw z Podlasia. Popatrzył tylko wymownie na stół z kiełbasami, pierogami, kiszką i ciastami. Czyżby księciu też coś dolegało?