Polski lek na koronawirusa nieskuteczny? Naukowcy kwestionują leczenie osoczem
Jak informuje money.pl, naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego opublikowali wyniki badań, z których wynika, że leczenie osoczem pacjentów z koronawirusem wcale nie przynosi lepszych rezultatów niż standardowe postępowanie z zarażonymi. W ich badaniu wzięło udział ponad 10 tys. osób - w ciągu 28 dni w grupie leczonej osoczem zmarło tyle samo osób co w drugiej grupie.
Czytaj też: Pogrzeb Waldemara Chrostowskiego. Kierowca ks. Popiełuszki mógł zginąć już prawie 40 lat temu
Jak informuje money.pl, nad polskim lekiem na koronawirusa, wykorzystującym osocze, pracuje obecnie firma Biomed-Lublin. Czy badania naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego - choć wstępne - mogą wpłynąć na jego powstanie?
- Tym doniesieniom na pewno trzeba się przyglądać. Jednak czymś innym jest osocze, a czymś innym jest produkt z osocza ozdrowieńców zawierający wyizolowane, skondensowane, wystandaryzowane co do stężenia przeciwciała specyficzne zamknięte w ampułce - mówi money.pl p.o. prezesa Biomed-Lublin Piotr Fic.
Jak dodaje, polski lek na koronawirusa będzie zawierał dużo większą dawkę przeciwciał niż osocze, co może z kolei wpływać na skuteczność terapii. To samo dotyczy momentu podania preparatu, który pacjent powinien przyjąć w pierwszych dniach od zakażenia COVID-19.
- W późniejszej fazie choroby, gdy stan pacjenta jest już ciężki i np. wymaga podłączenia do respiratora, podanie przeciwciał mija się z celem, ponieważ wirus stopniowo znika z organizmu, a chory w kolejnych tygodniach choroby walczy już ze skutkami zakażenia, takimi jak np. niewydolność oddechowa czy zapalenie płuc a nawet burza cytokinowa - mówi money.pl Fic.
Czytaj też: Ciało turysty w Chatce pod Śnieżnikiem! Ratownicy pracowali od rana do wieczora [ZDJĘCIA]
Badania kliniczne nad polskim lekiem na koronawirusa mają się zakończyć za 3-4 miesiące. Nadzoruje je Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie, który korzysta z grantu od Agencji Badań Medycznych.