Czy w obliczu wojny w Ukrainie cele unijnej polityki klimatycznej nie powinny zostać zawieszone?
Komisja Europejska utrzymuje kierunek przemian, uwzględniając wreszcie to, o czym Polska mówiła od dawna – potrzebę uniezależnienia się do rosyjskich surowców energetycznych. Dziś bowiem transformacja energetyczna to nie tylko zaspokajanie potrzeb przyszłych pokoleń i minimalizacja ryzyka, że za 50 czy 100 lat grozić nam będzie kataklizm. To wszystko jest ważne ale doszedł czynnik „tu i teraz” – odsunięcie ryzyka kataklizmu idącego ze wschodu, realnego zagrożenia, szantażu i wojny. Bo być może nim planeta się ociepli - wcześniej spłonie w wojnie nuklearnej albo jej część będzie wegetować pod moskiewskim butem. Dlatego zielona transformacja jako część planu budowania nowoczesnej energetyki uniezależnionej od Moskwy to realna potrzeba i realizowany obecnie plan.
Polska i KE podpisały umowę w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. W nim jedna trzecia środków jest przeznaczona na transformację energetyczną, a pozostałe inwestycje nie mogą naruszać działań związanych z ochroną klimatu. Naszym zadaniem jest właściwe skorzystanie z tych środków i np. niekupowanie sobie całej transformacji za granicą.
Jaka jest rola PFR w zielonej transformacji?
Naszym zadaniem jest wypełnienie luki w finansowaniu projektów na rynku OZE, dostarczanie wiedzy i środków samorządom, które stają przed wyzwaniem zagospodarowania odpadów w sposób korzystny dla środowiska i mieszańców. Wierzymy także w umiejętności polskich inżynierów, naukowców i firm technologicznych, dlatego wprowadzamy programy wspierające rozwój ich projektów, aby to rodzime rozwiązania były wykorzystywane w zielonej transformacji, a nie tylko te pochodzące z zagranicy. Te wszystkie zadania umieściliśmy pod jednym parasolem tworząc program PFR Green Hub.
Jak PFR chce włączyć polskie firmy do procesu transformacji energetycznej?
Po pierwsze stworzyliśmy zielony fundusz funduszy dedykowany nowym technologiom i rozwiązaniom, po to żeby ośmielić polskich przedsiębiorców, do tego, aby angażowali się w sektor energetyczny. Zaprosiliśmy fundusze, także zagraniczne, aby stworzyć warunki transferu wiedzy.
Drugim elementem jest wzmocnienie naszej zielonej infrastruktury w postaci inwestycji w odnawialne źródła energii. Ponadto, chcielibyśmy, żeby polscy przedsiębiorcy, którzy do tej pory zajmowali się rozwojem projektów i sprzedawaniem ich na wczesnym etapie, dłużej je rozwijali i stali się przedsiębiorcami-współinwestorami z PFR.
Kolejnym obszarem jest poszukiwanie wszystkich podmiotów, które na transformacji energetycznej mogą skorzystać. Wyobraźmy sobie, że inwestujemy w morskie farmy wiatrowe. To są ogromne konsorcja firm, w których każda dokłada swój kamyczek: port instalacyjny, kable, transformatory, wieże, łopaty, silniki, konwertery, statki, serwisanci – cała masa różnego rodzaju wyposażenia i kompetencji. Dlatego szukamy firm, które w tym łańcuchu innowacyjno-technologicznym, dzięki też naszym inwestycjom, będą mogłyby się szybciej rozwijać. Nie wiem czy powstanie polska turbina wiatrowa. Nie wiem czy powstanie polski panel fotowoltaiczny - być może na bazie perowskitów - ale wiem, że do postawienia farmy OZE potrzebny jest cały szereg podzespołów i rozwiązań. I tutaj jest miejsce dla nas. Chcemy budować polski łańcuch wartości, aby rosła marża polskich firm i korzystały one z fali tych ogromnych przemian, w które weszliśmy.
Mając na uwadze aktualną sytuację gospodarczą i trwającą wojnę w Ukrainie, które źródła są najbardziej perspektywiczne z punktu widzenia stabilności systemu energetycznego?
Mamy dzisiaj fotowoltaikę, która rozwija się znacznie szybciej, niż zakładano a z kolei mamy bardzo powolny przyrost energetyki wiatrowej. To lada moment ma szansę się zmienić dzięki przyjętej nowelizacji ustawy „10h”, skutecznie ograniczającej w ciągu ostatnich lat stawianie nowych wiatraków. Drugi element to magazynowanie energii i stabilizowanie sieci, która jest dodatkowo obciążona przez zielone, ale zmienne źródła energii. Technologia jest znana, jednak mało wydajna i słabo rozpowszechniona. Dlatego na poziomie ustawy powinniśmy zdefiniować, czym jest magazyn energii. Wówczas łatwiej byłoby wspierać ich budowę za pomocą zachęt i osiągać korzyści skali. A magazyny energii są bardzo potrzebne dla ustabilizowania sieci. Dodatkowo na tym rynku mamy polskich producentów – np.: firmę WB Electronics, w której PFR ma udziały. Ma ona sprawdzoną i atestowaną technologię produkcji magazynów energii. Kolejny element to optymalne zarządzanie sieciami energetycznymi, i tzw. cable pooling, czyli możliwość podłączania komplementarnych źródeł OZE na jednym kablu.
A co z zielonym wodorem i energetyką jądrową?
Ważnym ruchem w kontekście wodoru jest decyzja Departamentu Energii USA, który na przestrzeni 10 lat chce o 90% ograniczyć koszty produkcji zielonego wodoru. Dzisiaj proces elektrolizy jest mało wydajny i drogi. Natomiast skala nakładów nad udoskonalaniem produkcji zielonego wodoru możne w ciągu najbliższych lat przynieść spodziewane efekty.
I na koniec energia jądrowa. Już teraz ok. 50 firm na świecie rozwija technologię budowy małych reaktorów modułowych, tzw SMRów. Szacuje się, że potrzebujemy ok. 10 lat na pierwsze wdrożenia. W nieco dłuższym horyzoncie czasowym powinna zakończyć się w naszym kraju budowa pierwszej pełnoskalowej elektrowni jądrowej. Bez atomu trudno wyobrazić sobie przyszłość miksu energetycznego w Polsce. Jesteśmy ostatnim dużym krajem w Europie, który nie zbudował do tej pory elektrowni atomowej. Dlatego z atomem musimy się oswoić.
MATERIAŁ INFORMACYJNY PFR