Premier mówił w Strasburgu o celach prezydencji. Po przemówieniu Tuska europosłowie zadawali pytania. - Pięknie pan mówił o wartościach polskiej prezydencji, ale chciałbym, żeby pan tych wartości jak wolność słowa, wolność mediów przestrzegał w praktyce - grzmiał Zbigniew Ziobro.
W potyczkę słowną z politykiem PiS wdał się Marek Siwiec. - Pan był ministrem sprawiedliwości, gdy uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce o 6 rano, zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań popełniła samobójstwo? - pytał, nawiązując do samobójstwa Barbary Blidy.
Niewiele pomogły nawoływania innych. - Nie popieram eksportu obciachu z naszego kraju - pouczał Michał Kamiński (39 l.) z PJN.
Przeczytaj koniecznie: Donald Tusk daje przykład promocji przed wyborami. Teraz można spotkać premiera na spacerze! ZDJĘCIA
Większość zagranicznych polityków chwaliła wystąpienie Tuska. Wiadro krytyki nie tylko na nasz kraj wylał holenderski europoseł Barry Madlener (42 l.). - Wysłuchaliśmy najgorszego wystąpienia, jakie kiedykolwiek wygłosił nowy przewodniczący Rady UE - stwierdził.
- Nie chcemy ani polskich bezrobotnych, ani rumuńskich żebraków, ani ludzi z Afryki Północnej, ani polskich emerytur. Nie chcemy Turcji w Europie, chcemy mniej Europy - mówił, skarżąc się, że nazwano go rasistą. Nasza prezydencja będzie musiała zmierzyć się z wieloma przeciwnościami.