- W każdej chwili może tu przyjść komornik. Jest mi tym bardziej przykro, bo mamy coraz więcej osób, które zgłaszają się do nas po darmową pomoc prawną w sprawie skutecznej ochrony przed wyrzuceniem na bruk - mówi nam łamiącym się głosem Piotr Ikonowicz. W swoim życiu pomógł tysiącom osób, które chciano wyrzucić z domu, teraz sam jest w potrzebie. Lokal przy ul. Jarocińskiej w Warszawie, gdzie znajduje się jego kancelaria, jest zadłużony na około 12 tys. zł. - Mamy ostatnio problem z pieniędzmi, a żyjemy tylko ze składek i darowizn. Lada chwila może tu być komornik, a wtedy przestaniemy istnieć. Proszę ludzi dobrej woli, aby jednak na to nie pozwolili - dodaje Ikonowicz. Ma przy tym nadzieję, że Urząd Dzielnicy Praga-Płd. wstrzyma egzekucję długu i do eksmisji nie dojdzie. - Mamy uzbierane 4 tys. zł. Sądzę, że do końca kwietnia wpłacimy całość - mówi nam. Jak całą sprawę komentuje urząd? - W maju 2014 r. Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej otrzymała pismo, że umowa na najem lokalu przy Jarocińskiej wygasła 21 grudnia 2013 r. Poinformowano o zaległościach z tytułu najmu i wezwano do ich uregulowania w terminie 14 dni. Zaznaczono też, że warunkiem podpisania kolejnej umowy jest spłata zadłużenia. Nie było na to żadnej reakcji. Zważywszy na misję, jakiej podjął się pan Ikonowicz i jego organizacja, trudno zrozumieć takie postępowanie, które sprowadza się do absolutnego lekceważenia obowiązującego prawa - mówi nam rzecznik urzędu Jerzy Gierszewski.
Zobacz: Warszawa. Przez oszusta wylądują na bruku!
Czytaj: Horror niepełnosprawnej staruszki. Boże! Wyrzucają mnie na bruk!