To może nie być koniec zamieszania z krzyżem w roli głównej. Choć teoretycznie decyzja o jego przenosinach jest ostateczna to negatywna decyzja konserwatora zabytków może całą sprawę skomplikować.
Chodzi o to, że przeniesienie drewnianego, symbolicznego krzyża miało się wiązać ze stworzeniem innego miejsca pamięci ofiar Smoleńska. Harcerze mówili o pomniku, nie zastrzegali gdzie miałby on stanąć, jednak naturalnym miejsce wydawał się właśnie plac przed Pałacem Namiestnikowskim.
Okazuje się, że pomnika w tym miejscu na pewno nie będzie. Jak dowiedziała się „Gazeta Wyborcza”, kancelaria prezydenta dostało już informację od konserwatora zabytków w tej sprawie. Decyzja jest negatywna. Najprawdopodobniej chodzi o ograniczenie związane z ochroną zabytków na Krakowskim Przedmieściu.
Kancelaria Prezydenta, ani warszawska kuria nie wydały jeszcze oświadczenia czy przenosiny krzyża mogą się opóźnić.
Przeczytaj koniecznie: Wojna o krzyż na Krakowskim Przedmieściu