Rzecznika zawiadomiła zbulwersowana sprawą Bożena Łojko z fundacji "Zerwane więzi". - Trzeba zrobić wszystko, żeby Adaś trafił do rodziny, która wychowuje jego braci, inaczej na zawsze mogą stracić ze sobą kontakt - tłumaczy. - Tak zresztą stanowią przepisy prawa, które preferują właśnie takie rozwiązania.
Marek Michalak podzielił zaniepokojenie pani Bożeny podejrzanymi działaniami ośrodka adopcyjnego w Kaliszu. Rzecznik praw dziecka postanowił niezwłocznie przyjrzeć się sprawie, o czym powiadomił "Super Express". Zlecił już szczegółową analizę dokumentacji. Dzięki temu będzie wiedział, jakie działania może podjąć, by rozwiązać tę bulwersującą sprawę.
Zobacz też: Anna Wendzikowska została mamą! Urodziła przez cesarskie cięcie! WIDEO!
Państwo Niełacni bardzo się ucieszyli z interwencji rzecznika, która może im pomóc w szybkim odzyskaniu Adasia.
- Chcemy, żeby trafił do nas, tak jak miało być od samego początku. Nasze dzieci czekają na swojego braciszka. Oni mają prawo wychowywać się razem - mówi pani Katarzyna.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail