Weronika Ostrowska (4 l.) bardzo chciałaby wyglądać jak jej rówieśnicy, lecz aby tak się stało, musi przejść kilka kosztujących po 5 tys. zł operacji. Niestety, jej mamy nie stać na taki wydatek.
- Bardzo chciałabym, by moja córeczka mogła przejść te wszystkie operacje, żeby normalnie wyglądała i normalnie żyła. Tak jak inne dzieci w jej wieku. Ale sama nie dam rady - mówi Beata Ostrowska (33 l.), całując w główkę Weronisię. Dziewczynka, mimo że los obszedł się z nią okrutnie, jest nadzwyczaj radosna. Aż trudno sobie wyobrazić, jak bardzo byłaby szczęśliwa, gdyby mogła bez obaw spojrzeć w lustro i bez lęku wyjść pobawić się z innymi dziećmi. Na razie jednak te marzenia są poza jej zasięgiem, bo jej mamy nie stać na kosztowne zabiegi. Pani Beata mieszka razem z rodzicami w bloku w Nowym (woj. kujawsko-pomorskie). Dochodu ma tysiąc złotych (z alimentów i zasiłków). Sama nie uzbiera na operacje plastyczne córki.
Losem dziewczynki zainteresowała się Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą". Ci wszyscy, którzy chcą pomóc Weronice, mogą wpłacać pieniądze na jej konto.
Numer konta: 75 1240 1037 1111 0010 0957 3199. Z dopiskiem - Darowizna na leczenie i rehabilitację Weroniki Ostrowskiej.