Życie Kuby Plocha i jego rodziców od 14 lat, czyli od dnia urodzenia chłopca, jest ciągłą walką. Kilka dni po narodzinach, jako niemowlę przeżył swoją pierwszą, siedmiogodzinną operację. W wieku dwóch lat kolejną - dziesięciogodzinną. Kilka lat później, kolejne poważne zabiegi: angioplastyka żylna i balonikowanie. Niestety, nieudane. Kuba ma złożoną arytmię komorową, zbyt duże nadciśnienie tętnicze, przerośniętą prawą komorę serca i powoli wapniejący ksenograf. Oprócz tego, wypukłą klatkę piersiową - chwilami jego serce bije tak, że aż podskakują ubrania. Bierze dużo leków i wymaga kolejnej operacji. Doktor, który od jego pierwszych dni pomaga mu żyć obecnie przebywa na emeryturze. Odesłał jednak chłopca do sprawdzonego profesora Edwarda Malca, operującego dzieci z poważnymi wadami serca w klinice w Niemczech. Zapadła decyzja – Kubie będzie miał wszczepioną zastawkę podczas cewnikowania. Nie każdy przypadek się do tego kwalifikuje, ale ten owszem. Termin operacji ma wyznaczony na 27 lipca. Zanim to jednak nastąpi, rodzina chłopca musi zebrać ogromną ilość pieniędzy. To dla nich niewykonalne, nawet z pomocą rodziny. Dlatego zwracają się do nas! Pomóżmy Kubie żyć. 14 lat jego męk to już i tak o wiele za dużo! Kuba jest pogodnym, uśmiechniętym chłopcem. Chciałby grać w piłkę z kolegami i podróżować. Na razie robi to tylko w wyobraźni, ale dzięki nam jego marzenia mogą się ziścić. Aby mu pomóc wystarczy zrobić choćby symboliczną wpłatę na konto:
Fundacja Siepomaga
65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
Tytuł: 3726 Jakub Płoch darowizna
IBAN: PL SWIFT: BPHKPLPK
Czytaj też: Zaginiony 5-letni Maciek Moleda się odnalazł!