Tak ostrego ataku na prezesa PiS w wykonaniu Poncyljusza dawno nie było. Poseł PJN bez ogródek stwierdził wtorkowe zakupy Jarosława Kaczyńskiego były najzwyczajniej złą zagrywką. Chodzi przede wszystkim o wiarygodność takie nagłego zrywu do spożywczaka:
- Jeżeli prawie 40 mln kraj drugi dzień z rządu żyje tym, że Jarosław Kaczyński poszedł do sklepu i zrobił zakupy, oznacza, że to dla Kaczyńskiego była dość nietypowa sytuacja. Za mną, ani z Joanną Kluzik-Rostkowską, ani z Elżbietą Jakubiak nikt nie biega z kamerami po sklepie – komentował Poncyljusz w rozmowie z radiem RMF FM.
Przeczytaj koniecznie: Po wizycie Kaczyńskiego cukier tańszy o złotówkę. Ttłumaczenie: nowa dostawa
Ale to nie koniec krytyki. Poseł PJN zarzucił również prezesowi PiS, że ten próbuje bardzo nieudolnie kopiować pomysły z czasów kampanii prezydenckiej – jego pomysłów:
- Podczas jednej wizyty w sklepie, Kaczyński miał tyle gaf ile popełnił Komorowski od początku prezydentury. Ta wizyta w sklepie to dramatyczne chwytanie się brzytwy. (...) Dla mnie Kaczyński jest podróbką PJN-u. A do Polaków będzie należała decyzja, czy chcą podróbki, czy oryginału - mówił Poncyljusz.
- Kaczyński po prostu korzysta z retoryki, którą proponowaliśmy w kampanii wyborczej, za co zostaliśmy usunięci jako zdrajcy i ci którzy źle wyczuli nastrój – podsumował.