- Mój syn został porwany! - rozpaczała matka 27-letniego mieszkańca Białegostoku. Wyjaśniła policji, że jej syn nie wrócił na noc do domu, a ona otrzymała tajemnicze wiadomości o porwaniu, którego powodem miały być długi syna. Gdy podobne wiadomości otrzymał brat porwanego, mundurowi wkroczyli do akcji. Szybko odkryli, że tego wieczoru 27-latek wynajął pokój w hotelu, a wcześniej spotkał się ze swoją dziewczyną, której wyznał, że musi mieć czas na zdobycie pieniędzy. Czy upozorował porwanie, by wyłudzić je od najbliższych? Na to pytanie odpowie policyjne śledztwo.
Popadł w długi, więc... wymyślił porwanie?
2017-11-28
2:00
Matka brała udział w "porwaniu"?