Poród w przestworzach! Pomogli pasażerowie

2013-08-14 14:47

Ciężarna Marokanka chciała lecieć z Casablanki do Bolonii. Podróż skończyła jednak w Barcelonie, bo jej maleństwo tak spieszyło się na świat, że urodziła w samolocie.

39-latka niedługo po starcie samolotu linii Royal Air Maroc poczuła, że zaczyna rodzić. Zaalarmowała stewardessy, a te natychmiast dały znać pilotowi. Kapitan postanowił awaryjnie lądować na najbliższym lotnisku w Barcelonie.

>>> Katarzyna Dowbor: Urodziłam się z pętlą na szyi

Maluch jednak nie chciał czekać i urodził się jeszcze na pokładzie. Świeżo upieczona mama miała dużo szczęścia, bo  wśród pasażerów była położna.

Marokanka i jej dziecko są zdrowi i czują się dobrze. Prosto z lotniska trafili do szpitala w Barcelonie. Po niecałej godzinie przerwy samolot kontynuował rejs.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki