- Co się stało? Nie rozumiem tego wszystkiego. Oni szukają rozróby tak zwanej i nic więcej - mówił do mikrofonu, zaprzeczając, że w piątek rano był nietrzeźwy. Jednak tych pokrętnych tłumaczeń nie można odbierać na poważnie. Nawet klubowi koledzy Pałysa przyznają, że ma on problemy z alkoholem. - To przykra sprawa. Andrzej jest chory. Inaczej tego nazwać nie można - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Eugeniusz Kłopotek (57 l.) z PSL. - Z tego co wiem trzykrotnie już zmagał się z problemem alkoholowym i nawet przez ostanie kilka miesięcy w ogóle nie pił. Ale znowu przegrał - zdradza.
Przeczytaj koniecznie: Poseł PSL bełkocze i chwieje się na nogach przed Sejmem! Był pijany?
Za wybryk, który podziwiała cała Polska, "Bełkota" Pałysa mogą czekać poważne konsekwencje. W szczególności, że miał on miejsce tuż przed wyborami samorządowymi, będącymi poważnym sprawdzianem dla władz PSL. Jeśli wynik będzie słaby, ich zmiana jest bardziej niż prawdopodobna. A skandal z pijanym posłem raczej wyborców nie przysparza. Dlatego we wtorek klub parlamentarny PSL będzie dyskutował o karze dla Pałysa. Zdaniem niektórych posłów grozi mu nawet wykluczenie. - Na dzisiaj jest zawieszony, ale ja bym go jednak nie odtrącał. Potrzebuje przecież wsparcia. Poza tym zawsze był wartościowym posłem i działaczem - broni Pałysa Kłopotek.
Eugeniusz Kłopotek (57 l.) z troską o swoim koledze: Pałys jest alkoholikiem
- To przykra sprawa dla Andrzeja i całego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Andrzej jest chory, inaczej tego nazwać nie można. Trzykrotnie już zmagał się z problemem alkoholowym i nawet przez kilka ostatnich miesięcy udawało mu się nie pić. Ale znowu przegrał. Widocznie w czwartek musiało się stać coś poważnego.