Ostatnio podejrzeliśmy, jak polityk SLD łamie przepisy drogowe i przejeżdża na czerwonym świetle. Za takie wykroczenie zwykły obywatel zostałby srogo ukarany, ale Kalisz może czuć się bezkarny!
Kiedy go spotkaliśmy, polityk SLD musiał się gdzieś bardzo śpieszyć. Nie dość, że swoim jaguarem mknął po ulicach ponad 100 km/h, to jeszcze nie zważał na sygnalizację świetlną. I choć na około było ciemno, Kalisz bez strachu skręcał na czerwonym.
Czyżby mimo prawniczego wykształcenia nie wiedział, że taki rajd po Warszawie może go słono kosztować? - Za wykroczenie drogowe tego typu grozi mandat karny 500 zł i 6 punktów - tłumaczy asp. szt. Sławomir Kulikowski ze stołecznej policji.