Poseł Longin Komołowski udaje, że pracuje

2010-07-23 6:30

Ledwie kilka minut - tyle wytrzymał poseł Longin Komołowski (62 l., niezrz.) na obradach Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Przyszedł, podpisał listę i po chwili wyszedł... Miał uczestniczyć w jej obradach jako szef Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Ale wyszedł, bo "nie były omawiane tematy dotyczące działalności sportowców niepełnosprawnych".

Sejm. Godz. 12.15. Właśnie rozpoczęły się połączone obrady dwóch sejmowych komisji poświęcone bezpieczeństwu imprez masowych. Parlamentarzyści pochylali się nad ważną kwestią zakazu stadionowego i łamania go przez pseudokibiców. Sankcje za łamanie tego zakazu znajdą się już niedługo w kodeksie karnym.

Nieco spóźniony pojawia się poseł Longin Komołowski. Podpisuje się na liście, wchodzi na obrady, po czym szybko je opuszcza i znika. Komołowski nie jest co prawda członkiem żadnej komisji, ale zaproszono go jako szefa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, który zajmuje się działalnością niepełnosprawnych sportowców.

- Wyszedłem, bo nie omawiano żadnego tematu związanego z działalnością Komitetu. Często jestem zapraszany na posiedzenia komisji, ale tym razem chwilę posłuchałem i opuściłem obrady - broni się poseł.

To najłatwiejsze wytłumaczenie. Po co siedzieć na nudnej komisji, skoro można zająć się tylko fajniejszymi sprawami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki